Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

środa, 20 lipca 2016

Szkiełko i oko

Grafika pokazuje, co mam nadzieję wszyscy widzą, doskonałą synchronizację stopy i bioder. Nie wiadomo jak, ani w jakim celu został zrobiony ten pomiar, bo nie potrafię znaleźć oryginału, ale domyślam się, że autor chciał pokazać jak stopa po zsynchronizowaniu z wahadłowym ruchem bioder osiąga prawie dwukrotnie większą prędkość niż gdyby poruszała się od tych bioder niezależnie. Wypada przypomnieć, że dwukrotny wzrost prędkości to czterokrotny wzrost uzyskanej energii. I choć na końcu prędkość stopy zmniejsza się drastycznie, to zakładam, że zawodnik po lewej nie chciał połamać tego po prawej. I tą elegancką synchronizację docenią pewnie wszyscy, którzy się na technikach znają, albo liznęli w szkole (choćby nawet przez szybę) trochę fizyki lub matematyki. A w mojej głowie rodzi się natychmiast pytanie: dlaczego, senseiowie, takiej rotacji nie uczycie w technikach ręcznych, tylko każecie te dwa ruchy oddzielić od siebie? Wiem, powiecie, że uczycie. Ale wystarczy zerknąć na pierwsze z brzegu turnieje kata, dowolnej rangi, dowolnej federacji, żeby zauważyć, że jednak tak nie jest, a już na pewno nie zwracają na to uwagi sędziowie. Dowodów na filmach jest mnóstwo...