Zapomnijmy na chwilę o realności, samoobronie, sporcie i tym podobnych, bo wszyscy bohaterowie tego filmu włożyli na pewno w swój pokaz mnóstwo wysiłku. Skomponowanie go zgodnie z przepisami sportowymi i widzimisię sędziów też nie zawsze jest łatwe (też przecież enbu kiedyś układałem, ale może na szczęście nikt tego już nie pamięta :-). Natomiast w mojej ulubionej kategorii karateckich zachowań, czyli rzutów i podcięć warto w tym filmie wysupłać momenty z 1:17, 2:24 i 3:42. Zwłaszcza ten pierwszy jest przepiękny. Udało się chłopakom...