Nie zdziwiło mnie, że po dwumiesięcznej przerwie w treningach ktoś tam nie wytrzymał kondycyjnie, ktoś nie oganiał ruchów partnera, ktoś nie ogarniał ruchów swoich. Ktoś nawet nie dał rady przyjść... ;-) Dwa miesiące potrafią zdziałać cuda, chociaż nie ma co aż tak narzekać. Było nieźle, bo przecież wszyscy się starali.
Za to dziewczyny w sekcji samoobrony (która powoli przekształca się w szkolną sekcję sportów walki - zobaczycie pokaz na kolejnym Festiwalu Nauki!) ćwiczyły regularnie prawie całe wakacje i dzisiaj powiedziały:
-Dość! Chcemy walczyć!Za to dziewczyny w sekcji samoobrony (która powoli przekształca się w szkolną sekcję sportów walki - zobaczycie pokaz na kolejnym Festiwalu Nauki!) ćwiczyły regularnie prawie całe wakacje i dzisiaj powiedziały:
-Ale skąd ja wam wezmę faceta, żeby was napadał?
-Niech pan spojrzy w lustro, tam pan znajdzie.
No tośmy się ponapadali. Skończyło się na rozciętej wardze, nadwyrężonym karku, poobcieranych kolanach i łokciach... moich.