Okazała się książka, której tytuł sugeruje, że w tematyce naukowej analizy sztuk walki coś się wreszcie ruszyło. To by było bardzo pozytywne zjawisko, bo częściowo stopowałoby szarlatanerię w tym temacie. Ale niestety, ta książka tego nie uczyni. Dal początkujących jest raczej za trudna i mało intuicyjna, a przy tym mało klarowna. Jedynie zaawansowani może coś z niej wyczytają, ale potencjalny czytelnik chyba oczekuje jakiejś rzeczowej analizy, a tej tutaj raczej mało. trzeba się na prawdę mocno skupiać, aby z teksu wyciągać praktyczne wnioski. Opisane tu kiedyś wcześniej "Krótkie wykłady z Biomechaniki Sportu" cenię wyżej. Ale czytam dalej.