Dziś trochę wydziwialiśmy. Popróbowaliśmy rzutów i chwytów. Jednak podstawą właściwego treningu znowu było bassai sho, ale też i kitei. Z tych właśnie kata wybieraliśmy fragmenty interpretowane jako rzuty, obalenia itp. Potem kilka ćwiczeń walki zadaniowej i wstęp do kake waza czyli ataków bezpośrednich. Poniżej wstawiam przepiękne /w pozytywnym sensie/ filmowe ilustracje koncepcji, o których wspominaliśmy na treningu: Rickson Gracie i Masakazu Imanari.