Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

czwartek, 1 grudnia 2011

HikiTe

W polecanej tu kiedyś książce pt. "Biomechanika sportu" znalazłem w rozdziale "Biomechaniczny opis chodu" taki tekst:

W trakcie chodu górna część ciała działa jak stabilizator, aby obniżyć wahania momentu pędu ciała i w ten sposób zmniejszyć wydatek energii. Gdyby nie było górnej części ciała, następowałyby znaczne przyrosty i obniżenia momentu pędu ciała w miarę obrotu nóg w przód i do tyłu. Ramiona poruszają się przeciwstronnie, dokładnie w przeciwfazie do nóg. Tym samym górna część ciała obraca się w kierunku przeciwnym niż miednica. Takie przeciwfazowe działanie ramion wytwarza moment pędu o zwrocie przeciwnym do tego, który wytwarzają nogi, tym samym obniżając wahania momentu pędu całego ciała. Pomimo większej masy nóg, ramiona mogą wytwarzać moment pędu o wartości niemal równej temu, który wytwarzają nogi. Jest to możliwe dlatego, że ramiona sięgają dalej od płaszczyzny czołowej ciała i tym samym potrzebują mniejszej masy aby osiągnąć taki sam moment pędu.


I przyszło mi do głowy, że przy odrobinie zaparcia, wyobraźni i zabawy w analizę to może być całkiem fajne uzasadnienie hikite. Nie praktyczne w sensie zastosowania, ale w sensie biomechanicznym, zwłaszcza w technikach takich jak gyaku zuki.