W polecanej tu kiedyś książce pt. "Biomechanika sportu" znalazłem w rozdziale "Biomechaniczny opis chodu" taki tekst:
W trakcie chodu górna część ciała działa jak stabilizator, aby obniżyć wahania momentu pędu ciała i w ten sposób zmniejszyć wydatek energii. Gdyby nie było górnej części ciała, następowałyby znaczne przyrosty i obniżenia momentu pędu ciała w miarę obrotu nóg w przód i do tyłu. Ramiona poruszają się przeciwstronnie, dokładnie w przeciwfazie do nóg. Tym samym górna część ciała obraca się w kierunku przeciwnym niż miednica. Takie przeciwfazowe działanie ramion wytwarza moment pędu o zwrocie przeciwnym do tego, który wytwarzają nogi, tym samym obniżając wahania momentu pędu całego ciała. Pomimo większej masy nóg, ramiona mogą wytwarzać moment pędu o wartości niemal równej temu, który wytwarzają nogi. Jest to możliwe dlatego, że ramiona sięgają dalej od płaszczyzny czołowej ciała i tym samym potrzebują mniejszej masy aby osiągnąć taki sam moment pędu.
I przyszło mi do głowy, że przy odrobinie zaparcia, wyobraźni i zabawy w analizę to może być całkiem fajne uzasadnienie hikite. Nie praktyczne w sensie zastosowania, ale w sensie biomechanicznym, zwłaszcza w technikach takich jak gyaku zuki.