Wielu już było mistrzów różnych światów, jedni zasłużeni inni nie. Panowie Yahara i Osaka to dwie osobistości z dawnych lat, ale to Bassai może być dalej przykładem solidnego wykonania. I sensei Osaka ma jedną fajną zaletę: nie wpadł na pomysł stworzenia swojej własnej organizacji. Słynął z wykonania Sochin, sensei Yahara miał swoje Unsu. To pierwsze ćwiczymy aktualnie, tego drugiego nie lubię...