Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

niedziela, 4 września 2016

O czym to jest?

Pierwsze skutki wejścia karate na Olimpiadę już są. W niektórych klubach można już ćwiczyć karate olimpijskie lub karate z elementami karate olimpijskiego. To by oznaczało, że na arenie sztuk walki pojawiło się nowe karate. Niekoniecznie mnie to zaskakuje, bo w końcu każdy chce z czegoś żyć. A jeśli jest popyt to niech będzie i podaż :-) No ale nie rozumiem już tego, że są karate od karate i karate, gdzie można się nauczyć samoobrony. Czy to są różne karate? Matko. Co robią na treningu karate senseje, którzy nie uczą samoobrony? Kształtują charaktery? A jeśli na treningu karate są elementy samoobrony, to co tam jeszcze jest? Czyli jeśli ktoś komuś założy dźwignię to się samoobronił, a jeśli ktoś kogoś palnie to już walczył? Żeby to była samoobrona to muszę najpierw oberwać?