Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

piątek, 25 marca 2016

Pierwszy dzień wiosny to jak zwykle pora na Festiwal Nauki w III LO. Miało tam nie być mojego występu, ale jednak się odbył. A zamówiony został w ostatniej chwili, więc o multimedialnych przygotowaniach nie mogło być mowy. Czyli temat taki, na który można mówić cały czas... pleść i pleść i pleść: "Czym się różnią sporty walki od sztuk walki?" Ale gadanie o sztuce dla sztuki jest bez sensu, zwłaszcza że ludzie do tej pory nie odróżniają czegoś dobrego od czegoś złego. I też nie mam zamiaru przekonywać, że ich jest złe a moje dobre. Ale podałem kryteria: zasadę zachowania energii i dodawanie wektorów. Niech się teraz zastanawiają... Choć pewnie nie będą, bo nawet 7-me dany mówią, że bycie dobrym w karate nie oznacza konieczności bycia dobrym w fizyce. Bycie dobrym w karate; nie, ale bycie dobrym instruktorem; tak. Przynajmniej w tej, której się uczyło w szkole.