W sobotę na treningu pękałem z dumy, bo Paulina półtorej godziny nosiła w pięściach monety. Półtorej godziny zaciśniętych pięści! No, no, no. Na tym samym treningu, dzięki międzystylowym wycieczkom, mogliśmy wspomnieć o takim czymś:
A w poniedziałek pewnie będziemy debatować nad kolejną polską próbą zdobycia mistrzostwa w bokserskiej wadze ciężkiej. Niektórzy mówią, ze pan Izu to będzie pierwszy mistrz wagi ciężkiej z Polski. Tu na filmie szkoleniowym z panem Oskarem, którego ja osobiście bardzo cenię za to w jaki sposób prowadzi swoje lekcje: