Nie jestem fanem usportawiania sztuk walki, ale jeżeli sport służy ludziom do kształtowania siebie, to należy go popierać. Dbają o to Polskie Związki Sportowe i budowana jest wokół tego wątku pewna otoczka, infrastruktura i zasady.
Okazuje się jednak (wg Ministerstwa do Walki ze Sportem powszechnym), że aby sport mógł być sportem szlachetnym, to musi być olimpijskim :-). Inaczej nie niesie takich wartości, które są warte wspierania (tak jakby profesjonalna piłka niosła). Na szczęście wymyślono IgNoble. Właśnie okazało się też, że bary mleczne mogą w końcu stosować przyprawy bez obaw, że utracą dotacje, a teraz jeszcze to: https://www.facebook.com/pages/Ministerstwo-anty-Sportu/683223365122745
Okazuje się jednak (wg Ministerstwa do Walki ze Sportem powszechnym), że aby sport mógł być sportem szlachetnym, to musi być olimpijskim :-). Inaczej nie niesie takich wartości, które są warte wspierania (tak jakby profesjonalna piłka niosła). Na szczęście wymyślono IgNoble. Właśnie okazało się też, że bary mleczne mogą w końcu stosować przyprawy bez obaw, że utracą dotacje, a teraz jeszcze to: https://www.facebook.com/pages/Ministerstwo-anty-Sportu/683223365122745