Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

czwartek, 5 czerwca 2014

Nauka ścisła :-)

Szef klubu poprosił, żeby zrobić prezentację dla młodych karateków, ale o tym jak bardzo będą oni młodzi uprzedził na 10 minut przed treningiem. No i okazało się, ze na fizykę są oni całkiem za młodzi. No to jak zrobić wykład z fizyki dla osób za młodych na fizykę? Zmienić plany, zmienić język, zmienić pomysły... Czy się udało? Nie wiem, ale dzieciaki podążały za myślą raczej bezbłędnie. Wiedziały, która noga jest ważniejsza, wiedziały jak ułożyć ciało, aby uzyskać z niego maksimum energii, wiedziały kiedy zawodnik jest najmniej gotowy na przyjęcie ciosu i będzie najbardziej na niego podatny. Wiedziały i wierzyły, że tak ma być choć niewielu potrafiło przenieść tą wiedzę do praktyki, ale to już jest zadanie dla instruktora aby nauczyć.W sumie to małe bąki jeszcze są. Trzeba jednak przyznać, że choć małe, to niektóre kąśliwe i całkiem sprawne w technice i odwadze.Tradycyjnie oglądające trening mamy oceniały kto ma głośniejsze kiai. Ja czy oni? Po raz pierwszy od dłuższego czasu chyba przegrałem ...