6 tydzień wakacji i 6 tydzień prawie bez karate. Po kilku latach ćwiczenia w kółko cały rok okazuje się, że taka przerwa bez karateckiej rutyny całkiem dobrze robi. Ale o formę trzeba dbać, więc postanowiłem zrobić z siebie prawdziwego mięśniaka. Kolejny już raz wróciłem do ciężarów, dodatkowo w ruch poszedł rower.
Nie spodziewałem się, że efekty jazdy na rowerze będą widoczne, ale część jazd jest bez mała jak rasowy trening hybrydowy :-). Niezłe interwały, trening izometryczny, wytrzymałościowy a często także proprioceptywny zwłaszcza tam, gdzie rower jedzie tak wolno, że moment żyroskopowy prawie nie pomaga. A że nieuwaga i brak koncentracji grozi niezłym wypadkiem, trening jest efektywny (jeszcze nie leżałem ;-). Szczegóły tych wypraw i treningów są opisane (jeśli nie opiszę to nie zapamiętam przecież) na www.doktorno.bikestats.pl.
A po co to wszystko? Co mogą mięśniaki? Warto zobaczyć co szykują rasowi twardziele (niektórzy, co prawda, na sterydach), a czego nie potrafią goście w rajtuzach, mając na uwadze, że niedługo wracamy do treningów, a na nich sporo zmian. Nie omińcie też filmu w kinie: