Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

niedziela, 9 października 2011

Rycerka - finał

Tym razem pobiliśmy inny rekord związany z pobytem w Rycerce. Rekordowa ilość osób odmówiła wyjazdu. Na szczęście nie skomplikowało to planów organizacyjnych i mimo dokonywania zmian w harmonogramie na bieżąco, wyjazd się udał. Nie zaplanowaliśmy kina, a filmy były, zaplanowaliśmy dwa wykłady, odbył się jeden. Także dostawca sprzętu nie dopisał i to również wymagało reorganizacji zamiarów. Pech na początku przekuty został jednak na sukces. Tematem zajęć były zgodnie z planem techniki podstawowe i fizyczne zasady, które nimi rządzą. Ten temat został prawie w całości zrealizowany, wzbogaciliśmy go o trening reakcji i przede wszystkim o trening sprawności fizycznej. Mieliśmy na to przeznaczony czas, a morale było takie jakiego potrzeba, żeby się fizycznie trochę zmęczyć. Sporo wykonaliśmy ćwiczeń na rozwijanie mocy dolnych partii ciała i należy tą wiedzą dalej studiować dla poprawy swoich możliwości. Mam też nadzieję, że Ci którzy tym wyjazdem wracają do treningów zostaną zainspirowani do racjonalnego studiowania wszystkiego co się ze sztukami walki wiąże. Nie chodzi tu tylko o aspekt techniczny, ale również fizyczny. Jak powiedział mistrz Han ("Karate Kid"); kung-fu jest wszędzie.


Jest też na pewno kilka osobistych sukcesów: Michałowi udało się nabić mi siniaka, choć zrobił to trafiając mnie kopniakiem w kolano, przepięknie udało się udusić Dawida trójkątnym duszeniem ...

Do galerii wybieram 68 zdjęć i można je oglądać tutaj:
GALERIA 1 /zdjęcia 1-34
GALERIA 2 /zdjęcia 35-68

Proszę nie zapomnieć o odwiedzeniu strony www naszych gospodarzy: www.wrycerce.republika.pl. Zupa gulaszowa była niezwykłą niespodzianką, ale i siekanką Pauliny jeszcze się zajadam.

Wszystkich, którzy zamówili koszulki, a ich nie odebrali, proszę żeby to zrobili po uprzednim zapłaceniu ;-)