W księgarniach jest drugie wydanie książki Piotra Szeligowskiego o karate kyokushin. Raz już pisałem o tej książce i właściwie z kilku względów ją polecam. Nie chodzi bynajmniej o techniki czy kata karate opisywane w tej książce, bo w tym temacie można znaleźć książki lepsze. Chodzi o wszystko inne, co w tej książce jest zawarte i opisane. Drugie wydanie zostało troszkę poprawione i rozbudowane. Na forach w internecie odbyła się spora dyskusja na temat pierwszego wydania i poniekąd autor kilka sugestii uwzględnił.
Tym razem jednak o zrobieniu niniejszego wpisu zadecydował następujący fragment z książki:
"Rosnąca wraz z postępem cywilizacji różnorodność form aktywności zawodowej człowieka oraz sposobów spędzania wolnego czasu sprawia, że karate jest tylko jednym z wielu zajęć. Wskutek tego ludzie, którzy się nim zajmują, nie traktują karate jako czegoś, czemu warto się bez reszty poświęcić [...]. Brak pasji u młodych ludzi to swoista porażka, ponoszona przez starych mistrzów, którzy poświęcili całe swoje życie dla karate."
Powinniście tą książkę kupić i nawet nie przeczytać, a przestudiować.
.
Tym razem jednak o zrobieniu niniejszego wpisu zadecydował następujący fragment z książki:
"Rosnąca wraz z postępem cywilizacji różnorodność form aktywności zawodowej człowieka oraz sposobów spędzania wolnego czasu sprawia, że karate jest tylko jednym z wielu zajęć. Wskutek tego ludzie, którzy się nim zajmują, nie traktują karate jako czegoś, czemu warto się bez reszty poświęcić [...]. Brak pasji u młodych ludzi to swoista porażka, ponoszona przez starych mistrzów, którzy poświęcili całe swoje życie dla karate."
Powinniście tą książkę kupić i nawet nie przeczytać, a przestudiować.
.