Nie chciało mi się wsłuchiwać co autorzy filmu chcieli udowodnić zestawiając zawodnika i zawodniczkę, bo chyba nie to, że baby biją mocniej. Po pobieżnych oglądnięciu mam wrażenie, że pojawiło się w tym programie trochę pochopnych wniosków i nieprecyzyjnych interpretacji. Dla mnie jednak ten pokaz jest wartościowy z tego powodu, że jest pochwałą techniki. Widać wyraźnie dlaczego jedno ciosy są "mocniejsze" a inne "słabsze", choć trudno mówić, że którykolwiek jest słaby w ogóle. Można zobaczyć, która ręka korzysta z prędkości tułowia, a która porusza się zdecydowanie bardziej niezależnie. Fajny film...