Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

poniedziałek, 29 listopada 2010

Hartowanie 2011

Kto dziś nie był ten przegapił pierwszy zimowy trening w tym sezonie. Jasne, że na śniegu. Nie ma powodu, żeby zasłaniać się przeziębieniem, pryszczami, sraczką, brakiem powietrza w rowerowym kole, siniakiem na d..ie. Krzysiek był z pogruchotaną nogą, choć na śnieg nie wyszedł (mam nadzieję, że żałował), a i moje pięciodniowe szwy też wytrzymały trening. Wytrzymały zresztą także wtedy kiedy były jednodniowe. Drugiego "pierwszego" śnieżnego treningu już w tym roku nie będzie.
18 grudnia kolejny turniej, więc nie ma co zwlekać z trenowaniem. A umiejętności samoobrony mogą się przydać już jutro...