Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

wtorek, 22 kwietnia 2014

Why Karate’s Classic “Heel-Turn” is Scientifically Wrong. PART 1

Parafrazując mistrza Inoue można powiedzieć:  
Wykonuj wszystkie obroty w kata na piętach. Ja wyszkoliłem takie sławy jak Rika Usami, czy Antonio Diaz, zatem mam powody twierdzić, że obroty na piętach są korzystniejsze.
Podejrzewam, że kolega Jesse Enkamp był mocno skołowany zwłaszcza, że pewien czas wcześniej umieścił na swojej stronie ten oto film:


Pan, który tłumaczy dlaczego na piętach nie należy się obracać jest doktorem (o ile dobrze zrozumiałem) nauk o kulturze fizycznej. Opowiada, że jeżeli obracać się to tylko na palcach stóp. Ale z jego argumentacji wynika na razie mało. Wiadomo tylko, że człowiek ewolucyjnie przystosował się do chodzenia do przodu, a nie do tyłu (zatem także nie do obracania się) oraz, że podczas kucania ciężar ciała przenosi się lekko w kierunku palców stóp a także, że istnieje pewne niezrozumiałe na pierwszy rzut rozumu biomechaniczne prawo, które mówi, że tak ma być i już. Chciało by się usłyszeć albo przeczytać, który ze sposobów jest ergonomiczniejszy, kiedy pojawiają się większe siły, jakie momenty sił działają, jaki jest rozkład masy podczas obrotów, jak stopa lub pięta trze o podłoże, która stopa jest dociążona i jak to wszystko działa na najsłabszy punkt ciała, czyli na staw kolanowy. Moim zdaniem to on jest tutaj wyznacznikiem sensowności obracania się na czymkolwiek. Nie o szybkość tu chodzi bezpośrednio czy o równowagę, ale o wykręcenia kolan właśnie. Ale tych wątków nie znajdziemy na razie w żadnym ze wspomnianych opracowań. A są jeszcze koncepcje aby obracać się wokół osi przechodzącej przez środek śródstopia. Będą to jednak raczej przestawiania nóg/stóp, a nie dosłowne obroty, ale jest to jakiś pomysł. Zwłaszcza, że podczas kumite mało kto się obraca jak w rozumieniu podanym przez karateków wymienionych wyżej. Zanim padnie jakiś pomysł na rozwiązanie zagadki, warto przetestować skręty nóg w różnych wariantach w dwóch sytuacjach: w obrocie o 270 stopni w heian shodan i w zwrocie o 180 stopni w hangestsu.

C.D.N. choć powoli sam się już gubię w ciągach, które mają nastąpić. Wkrótce pozostałe 32 zasady senseia Inoue. A może znowu posypią się komentarze jak te o małpach...