Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

sobota, 27 lutego 2016

Do biblioteki...

... Żadne: "pożyyycz", "opowiedz", "daj na chwile", "nie mam czasu na czytanie", "poco mi toooo". Po prostu kup. Nie kradnij pdfa z internetu tylko kup, choć kosztuje ponad 100 pln, bo na stronach, które do tej pory przeczytałem jest całkiem fajnie. Nie jest to jakiś tam artykulik w internecie napisany z błędami, bez recenzji, przez kogoś kto .... tylko całkiem rzeczowa książka, którą czyta się przyzwoicie. Strona 35 jest bezwzględnie dla wszystkich kontaktowych karateków, bokserów, ale przede wszystkim dla długopozycyjnych szotokanowców. Może w końcu któryś przeczyta i się zreflektuje. I choć tytuł idiotyczny, to klubowe staruchy powinny bezwzględnie kupić, bo Artur nie będzie wieczny...