Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

poniedziałek, 24 listopada 2014

Znowu historia... + OGŁOSZENIA

Kiedy tak sobie dzisiaj ćwiczyliśmy, stanęły mi przed oczami obrazy z czasów kiedy sam byłem parterową łajzą i niczego nie udawało mi się wykonać. Zastanawiałem się wtedy jak to możliwe, że ten gość, z którym ćwiczyliśmy po raz pierwszy (a próbowaliśmy balachy, kimury, trójkątnego duszenia, różnych przetoczeń) potrafi tak nas wszystkich po kolei zrolować i to jeszcze kilka razy z rzędu. Ale przecież nie tylko on, bo w historii UFC jest taki coś:

Pierwsze zawody Ultimate Fighting Championship zostały zorganizowane przez Arta Davie i Roriona Gracie. UFC 1 odbyło się 12 listopada 1993 roku w Denver w stanie Kolorado. Wzięli w nich udział: sumotori, bokser, mistrz świata w savate (będący też mistrzem Europy w kyokushin), dwóch kick-boxerów, praktyk kempo, mistrz Pancrase oraz zawodnik brazylijskiego jiu-jitsu Royce Gracie. Gracie wygrał cały turniej, a także późniejsze UFC 2 i UFC 4 . Początkowe edycje były zbliżone pod względem minimum reguł do turniejów vale tudo.

Wyglądało to jakoś tak:



Później czasy się trochę zmieniły. Na szczęście dla karateków błysnął Machida:



Pomyślałem więc, że w najbliższy czwartek rozszerzamy horyzonty. Nie będzie piłki i nie będzie "dnia nóg". Połowę treningu przeznaczam na stójkę i połowę na parter :-) Gdyby ktoś miał się z tym źle czuć, może oczywiście wziąć wolne tego dnia i nie będzie sprawy :-). Do zobaczenia w dojo i pozdrowienia dla żony Artura...