Mieli przyjechać goście, nie przyjechali, ale i tak pracowaliśmy. Cały czas czekamy na Zbycha, Bartka i Patryka, bo się gdzieś zawieruszyli (tzn. Patryk wychowuje potomstwo :-), więc poniżej dla nich zdjęcia z treningu. Historię ostatniego zapamiętam na długo.