Dzisiaj rozegrano turniej ligowy w Skoczowie. Turniej organizacyjnie się udał. Było sporo zawodników, dopisała kategoria seniorów, byli nawet tacy, którzy gdzieś się przez ostatnie lata zagubili. Nie zawiódł Tomek Cis, który wygrywał swoje walki w pięknym stylu i przed czasem. Znowu znalazł się ktoś, kto potrafi w sportowym turnieju pokazać piękno tradycyjnego karate i siłę kontrolowanych emocji. Co prawda widać, że swojego kata Tomek nie szlifował dawno i umknęła mu część szczegółów to jednak moc pozostała. Sportowo jednak wróciliśmy na tarczy. O ile każdy z naszych zawodników może zaliczyć ten turniejowy test do wyjątkowo dydaktycznie udanych to sportowo nie osiągnęliśmy żadnych sukcesów. Mam nadzieję, że jednak każdy z chłopaków zorientował się, że trening dwa razy w tygodniu i bez wsparcia kondycji nie pozwala na wygrywanie walk turniejowych. Zwłaszcza, że przepisy turniejowe wymagają opanowania ciała i myśli w sposób szczególny i raczej trudny.
Brak kondycji nie pozwolił im na realizowanie zaplanowanych strategii i kontrolowania walki jako takiej. Chwila dekoncentracji i prawdopodobnie kości pękły. Dwa tygodnie temu pogruchotał stopę ojciec a teraz syn. A kiedy ty odpoczywasz to przeciwnik trenuje. Na szczęście wszyscy zawodnicy odebrali dzięki swojemu występowi precyzyjny komentarz na jakim etapie drogi w swoim karate są i ile jeszcze przed nimi. Do osiągnięcia mistrzostwa trzeba jeszcze włożyć dużo pracy. I jest ku temu świetna okazja, o czym przypominam niniejszym. 20 listopada dodatkowy trening dla zawodników i grupy zaawansowanej, a 9 stycznia 2011 w Bytomiu szkolenie dla zawodników i zaawansowanych trenujących. Patryka też na to szkolenie zapraszam.
Brak kondycji nie pozwolił im na realizowanie zaplanowanych strategii i kontrolowania walki jako takiej. Chwila dekoncentracji i prawdopodobnie kości pękły. Dwa tygodnie temu pogruchotał stopę ojciec a teraz syn. A kiedy ty odpoczywasz to przeciwnik trenuje. Na szczęście wszyscy zawodnicy odebrali dzięki swojemu występowi precyzyjny komentarz na jakim etapie drogi w swoim karate są i ile jeszcze przed nimi. Do osiągnięcia mistrzostwa trzeba jeszcze włożyć dużo pracy. I jest ku temu świetna okazja, o czym przypominam niniejszym. 20 listopada dodatkowy trening dla zawodników i grupy zaawansowanej, a 9 stycznia 2011 w Bytomiu szkolenie dla zawodników i zaawansowanych trenujących. Patryka też na to szkolenie zapraszam.
Żeby jednak mobilizacja była kompletna (a mam nadzieję, że Tomek C. ciągle tego bloga czyta) razem z Bartkiem, instruktorem ze Skoczowa, rzucamy Tomkowi wyzwanie. Na następnym turnieju w Koszęcinie spotkajmy się w konkurencji kata prezentując sochin. Na pewno będzie to ciekawa potyczka i wszystkich z nas zmusi to większego treningowego wysiłku, co się niewątpliwie przyda.
Oto sochin kata w wykonaniu Masao Kagawy
Oto sochin kata w wykonaniu Masao Kagawy
.