Dzisiaj zakończyliśmy pierwszą część naszego półrocznego kursu karate dla zaawansowanych. Był to kurs w całości poświęcony czemuś, czego nikt nie chce robić, a przynajmniej nikt nie chce tłumaczyć takich zagadnień fizyką, a nie metafizyką (jeśli jednak ktoś robi, dajcie znać, z przyjemnością poznam). Nasze 7 miesięcy ćwiczeń przeznaczyliśmy na analizę fizyczną i matematyczną mechaniki poszczególnych technik, choć nie stroniliśmy od klasycznego treningu kata i strategii. Teraz robimy przerwę i być może wrócimy do sprawy we wrześniu.
W tym tygodniu zostały nam jeszcze dwa treningi, we wtorek i czwartek, dla grupy podstawowej i potem również przerwa do września. Tym którzy skorzystali, dziękuję za obecność, a grupie zaawansowanej za wytrzymanie sporej dawki wymądrzania się i przekomarzania. Przed nami jeszcze sporo roboty...