Od treningów klubowych przerwa. Zakończyliśmy przytupem, bo znów próbowałem być surowy, trochę sobie powrzeszczałem, ponarzekałem, ponawymyślałem, ale kata opanowane, każdy może ćwiczyć samodzielnie. No chyba, że dupa. A kiedy klub będzie świątecznie tył to nasze dziewuchy intensywnie ćwiczą do Runmageddonu. Zaplanowane są biegi, ćwiczenia przygotowujące do pokonywania przeszkód i takie tam. Będzie się działo! No i pewnie Marek (the Gasket) znowu wyzwie na pojedynek grapplerski i będzie mnie zwijał w kulkę.
To w ciągu najbliższych dni i tygodni.
Tymczasem do dojo wracamy 9 kwietnia, w czwartek, ale pojutrze w III LO w Bielsku kolejny Festiwal Nauki gdzie występujemy. Znów będzie fizyka w sztukach walki! Na festiwal zapraszam od 8.30, bo zacznie się wykładem Artura, a potem nasz pokaz o 10.00 i do 14.00 wiele innych ciekawych wystąpień. Będą też ludzie od crossfitu, koledzy z capoeira no i Pani Ada Palka od fitnessu. Kto ma wolne niech nie siedzi w domu, bo nie wypada w takiej chwili.
.