Sobotni wieczór to oficjalne zakończenie pracy klubu "Keiko" w sezonie 2013/2014. Według wszelkich znaków spotykamy się na macie dopiero we wrześniu. Dziękuję wszystkim, którzy pojawili się na Walnym Zebraniu Członków. Było to o tyle ważne, że dyskusja pozwoli Zarządowi na podjęcie kilku ważnych decyzji, od których zależy przyszłość klubu i jego członków. Decyzja o nieprowadzeniu w kolejnym sezonie sekcji dla dzieci w Czechowicach była w tym kontekście najłatwiejsza do zaaprobowania. Dziękuję tym, którzy wyrazili swoje zdanie i opinię o dotychczasowej działalności, o tym jakie są ich plany w kolejnym sezonie i co chcieli by w pracy klubu zmienić. Biorę to wszystko pod rozwagę i uwzględniam w planach... teraz od tego odpoczywamy.
Dwumecz, który rozegraliśmy wieczorem dał nam też sporo informacji na temat naszej ogólnej formy fizycznej i tego jak kontrolujemy nasze ciała w zupełnie innych niż trening okolicznościach. Członkowie zaawansowani wyzwali na pojedynek w piłkę nożną grupę początkujących. Za duże boisko miało przetestować kondycję, za małe bramki miały sprawdzić celność, koordynację, precyzję i zimną krew. Nierówne składy dawały przewagę grupie początkującej, a buty z korkami używane przez Dominika jeszcze bardziej dodawały im pewności siebie. Jak to wyglądało w relacji obiektywnych kibiców?
"Grupa zaawansowana rozsądnie rozłożyła siły i w każdym z dwóch meczów strzeliła dwie bramki, choć strzelenie goli do tak małych bramek z tak ogromnym bramkarzem wydawało się niemożliwe. Mimo tego, że grała z mniejszą ilością zawodników utrzymała emocje na wodzy i punktowała. A drużyna początkujących? Cóż. Rzucili się do ataku jak głodne psy i w pierwszym meczu strzelili 4 gole. W drugim nie było już tak pięknie i strzelili tylko dwa. Wygląda na to, że zaawansowani w trzecim znowu strzeliliby dwie bramki, a początkujący grając dalej coraz słabiej nie zdobyliby żadnej. Ale cóż. Komary, deszcz i ognisko nie pozwoliło nam tego już sprawdzić..."