Na pierwszym treningu w nowym roku całkiem niezła frekwencja, choć pewnie niektórzy i tak nie doczytali, że dziś zaczęliśmy. Zbychu po 3 miesiącach niebytu w całkiem niezłej formie, Wiolka w debiucie fotograficznym, aparat uszkodzony, Marek z Agatą z wizytą, niektórzy tak przytyli, że nie mogłem ich podnieść... Obiektywnie: nieźle. Czekamy jeszcze na pozostałych. Na Angelinę też :-)
Najbliższy trening za tydzień w czwartek o zwykłej porze.
Najbliższy trening za tydzień w czwartek o zwykłej porze.