Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Szast prast

Czasami się zdarza, że zaawansowany zawodnik spotyka się na treningu z początkującym i niedoświadczonym. Takie spotkanie w walce treningowej ma swoje plusy dla obu zawodników. Początkujący mając pewność, że nic złego mu się nie stanie może trenować najprostsze reakcje i rozwiązania, natomiast doświadczony zawodnik stając naprzeciwko kogoś, kto nie jest biegły w regułach i kogo zachowania są nieprzewidywalne może badać swoje reakcje a równocześnie budować doświadczenie w sytuacjach nietypowych, może nawet bardziej stresogennych. Jeśli się potem udaje naprawić wszystkie nietypowe zachowania i błędy, to taki trening okazuje się niezwykle wartościowy. Gorzej, jeżeli od niedoświadczonego zawodnika coś zależy i dla dobra sprawy trzeba mu zaufać. Łatwo się można przekonać co oznacza profesjonalizm w kontroli swojego ciała. Właśnie to jest na filmie: