Kategorie

archiwum (2) fizyka (70) fotografie (49) głupie (7) historia (75) inne (75) karate (99) kata (37) książki (21) multimedia (118) nie wiem już co (18) obozy (18) recenzje (10) rycerka (21) samoobrona (7) seminaria (18) sponsorzy (2) sport (28) technika (85) trening (226) turnieje (17) virtualny sensei (3) ważne (144) wiedza (152) zapisy (10)

czwartek, 4 sierpnia 2011

6:6

Jeżeli weźmiemy pod uwagę Gosię, która była na dzisiejszym treningu tylko widzem to stosunek liczby gości do gospodarzy daje wynik remisowy. Można zatem powiedzieć, że "Keiko" prawie nie dopisało ;-) Zapowiadał się Marcin z UK, no i był, Skoczów również wywiązał się z obietnicy przyjazdu. Dobrze, że po drodze zabrał się Tomek z Dąbrowy. Gościnnie pojawiła się Laura, która na poniedziałkowym treningu ćwiczyła z Dominą i dzisiaj obie mogły się pochwalić nabitymi sobie nawzajem siniakami.


Dla mnie dzisiaj ciekawe było obserwowanie w jaki sposób zawodnicy mający treningową przeszłość w różnych organizacjach/stylach pracują na nogach i operują dystansem, a tym samym jak podczas takiego przemieszczania udaje im się wykonywać techniki. Ciekawe było "czytanie" zachowań przeciwnika podczas walki i wykorzystywanie jego błędów w kontrolowaniu własnego ciała.


Atmosferę podczas treningu odbieram jako wyjątkowo fajną i sprzyjającą pracy. Temat, który realizowaliśmy był kontynuacją analizy go no sen i oparty był na kolejnych fragmentach kata sochin. Wszystkie ćwiczenia, które wykonaliśmy w lipcu pozwalają już na swobodne realizowanie walk zadaniowych i ta część treningu byłą dziś najważniejsza i najpożyteczniejsza. Jest szansa, że w przyszłym tygodniu spotkamy się w podobnym gronie.

W kontekście komentarza do dzisiejszego treningu polecam dwa filmy, które jednakże należy oglądać zapominając na chwilę o fair play, szlachetnej rywalizacji czy kontrolowaniu emocji ;-) :